Dlaczego rodzice na nic się nie godzą?
Zapewne widząc tytuł posta zastanawiasz się lekko krytycznie nad tym, jakie kolejne sfrustrowane dziecko pisze o swoim ciężkim życiu. Zaraz zaraz... dzieci piszą o dzieciach? Niektórzy z nas wiedzą najwięcej o problemach dorastania. Możliwe, że jesteś kolejnym zagubionym nastolatkiem próbującym pogodzić się z naszym kochanym, starszym pokoleniem. Teraz pewnie patrzysz na mnie, jako na gimbusa obrażonego na świat - nic bardziej mylnego! Chciałam rozjaśnić drogę osobom mającym problemy z kontaktach z rodziną. Mianowicie nie raz zwracaliście się do rodziców z prośbą o cokolwiek, nie przemyślając wcześniej, czy na prawdę potrzebujemy właśnie tego. Nic dziwnego, że otrzymałeś w odpowiedzi stanowcze NIE. Być może, działałeś pod wpływem chwili i nie zebrałeś wystarczającej ilości argumentów. Pamiętaj, żeby przed rzuceniem propozycji przemyśleć ja kilka razy. Dopiero kiedy wszystko poukładasz sobie w głowie - będziesz wiedział co ma sens, a na co nadziei nie zbierać.
Jeżeli ciężko Ci jest przekonać ich do czegokolwiek lub chociażby dojść do słowa, są na to dwie odpowiedzi.
1. Twoi rodzice są zanadto nadopiekuńczy i surowi.
2. Swoim zachowaniem w rzeczywistości udowodniłeś im, że jesteś nieodpowiedzialny i dziecinny lub tez najnormalniej w świecie gadasz od rzeczy.
Postaraj się to naprawić! Porozmawiaj z rodzicami. Nie rzucaj się na pole bitwy. Skończy się to kolejnym punktem dla rodziców, którzy zaprzeczą twoje zdanie w każdej sytuacji. Zachowaj spokój. Kłótnia tylko pogarsza sprawę. Bądź co bądź musisz nauczyć się negocjować w wielu sprawach, nie tylko związanych z rodzina. Bądź asertywny ale nie wredny. Naucz się słuchać i odpowiadać w miarę logicznie - według własnych przekonań. To może być punktem wyjścia w wielu sytuacjach. Często, trudno nam jest wyrazić własne zdanie na forum, lecz najważniejsza w rodzinie jest bliskość i wzajemne zrozumienie. Uwierz mi, że nic nie da tupniecie noga, odpowiedzenie krótkiego `aha` i wyjście z pokoju. Czasem trzeba pokazać trochę dojrzałości, której mimo naszego młodego wieku jest w nas całkiem sporo. Oczywiście to zależy od każdego z osobna.
Podsumowując, uważaj na to co mówisz, dobrze słuchaj, przemyśl własne sprawy i dopiero wtedy wychodź ma ring. Trudna rozmowa z bliskimi na pewno będzie łatwiejsza.
Tymczasem ja powracam do nauki. Do usłyszenia! :)